Stabat Mater, czyli szkoła współodczuwania

Najpiękniejszą sceną Wielkiego Piątku jest dla mnie od zawsze tak zwany "testament z krzyża". Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie". Ten akt wzajemnego powierzenia sobie Matki i ucznia nie jest tylko wyrazem troski o zapewnienie Maryi męskiej opieki czy dbałości o Jej dalszy byt materialny. To Ona jako pierwsza słyszy, że ma stać się Matką dla Jana, a więc otrzymuje zadanie ukształtowania go swoją wrażliwością, empatią, całkowitym zdaniem się na wolę Bożą.

Dziś dumam o tym wsłuchując się w przejmującą sekwencję "Stabat Mater Dolorosa". Średniowieczny temat pasyjny rozpisany w barokowej wersji Vivaldiego na jeden głos i orkiestrę kameralną doczekał się właśnie świeżej interpretacji. Jakub Józef Orliński oraz Capella Cracoviensis z Janem Tomaszem Adamusem podarowali nam niecałe 20 minut zadumy nad empatią Matki Bolesnej. Zachwyca mnie jak za pomocą muzycznej i wokalnej oszczędności wyrazu można oddać potężne doświadczenie uczestnictwa w bólu bliskiej osoby. Smakowanie tej PŁYTY to prawdziwa szkoła wielkopiątkowego współodczuwania.

Jakub Józef Orliński & Capella Cracoviensis, Jan Tomasz Adamus, Vivaldi: Stabat Mater, Erato, 2022.