Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2020

Muzyczne skarby 2020

Obraz
Sylwestrowy poranek rozjaśniają mi brzmienia testowej audycji Radia 357. Znajome głosy ulubionych redaktorów i solidna dawka energetycznej muzyki sprawiają, że na twarzy od razu wykwita szeroki uśmiech. Jakoś przyjemniej zabrać się do pisania tego posta, choć w pierwotnym zamyśle miał on mieć charakter raczej melancholijny. Może na przekór wszystkim niedostatkom kończącego się roku, warto spojrzeć nań pozytywnie i docenić to, czym nas obdarował? W przestrzeni muzycznej dotkliwym brakiem stało się przede wszystkim odwołanie koncertów. Spoglądam na garść biletów, jakie pozostały mi po anulowanych wydarzeniach: Anna Maria Jopek z projektem "Przestworza" w katowickim NOSPRze, występ Dawida Podsiadły na Stadionie Śląskim, koncerty Jordiego Savalla i Jakuba Józefa Orlińskiego w Centrum Kongresowym ICE Kraków... Trudny czas ograniczeń i izolacji sprawił, że z sal koncertowych trzeba było przenieść się w przestrzeń wirtualną, gdzie, na szczęście, nie brakło ciekawych propozycji. Moim

Dzwoneczki, święta, kolędy

Obraz
Moda na utwory o tematyce bożonarodzeniowo-zimowej rozpoczęła się bodajże na początku lat 40-tych ubiegłego wieku od komercyjnego sukcesu, jaki odniosła piosenka "White Christmas". Utwór autorstwa Irvinga Berlina w pierwotnym wykonaniu Binga Crosby'ego jest według Księgi rekordów Guinessa najlepiej sprzedającym się singlem w historii muzyki rozrywkowej. Ów hit zapoczątkował prawdziwy wysyp utworów mających przybliżać świąteczną atmosferę. Marek Niedźwiecki mówi o nich "piosenki z dzwoneczkami" i zaczyna grać w radiu już na początku grudnia. Tym razem moim osobistym typem w tej specyficznej kategorii muzycznej jest nowy krążek Jamiego Culluma "The Pianoman at Christmas", jednak, póki co, dokładniejszy odsłuch tej płyty odkładam na styczeń. Wszak w adwencie całkowicie pochłonęły mnie pieśni z dominikańskiego albumu "Gaudete", a tych kilka dni pomiędzy świętami a nowym rokiem postanowiłem przeznaczyć na kolędowanie. Tym bardziej, że akurat trzec

Ranking książkowy 2020

Obraz
Zbliżający się koniec roku kalendarzowego sprzyja podsumowaniom. I choć w wielu przestrzeniach rok 2020 był trudny, czy wręcz: nieudany, to jednak pod względem czytelniczym mogę go uznać za nader satysfakcjonujący. Udało mi się przeczytać ponad 90 książek, spośród których wyłoniłem subiektywny ranking hitów (i jednego kitu). Zdecydowanym faworytem są dla mnie w tym roku "Cudze słowa" Wita Szostaka . Od lat rzucam się na każdą pozycję tego autora, który nie przestaje zachwycać pięknem języka i różnorodnością form, jakie przyjmuje jego twórczość. Tym razem Szostak kreśli pośmiertny portret pewnego człowieka, którego poznajemy oczami siedmiu związanych z nim osób, a z każdej opowieści zdaje się wyłaniać całkiem inny bohater. To niezwykle trafne studium ludzkiej złożoności i różnic w sposobach postrzegania. Kolejną ważną i wyczekaną pozycją tego roku jest "Pokora" Szczepana Twardocha . Mój śląski krajan jak zwykle nie zawiódł i podarował mi lekturę wciągającą na wielu p

Gaudete

Obraz
Radosna ekscytacja. To określenie chyba najtrafniej oddaje uczucie, jakie rodzi się we mnie podczas Adwentu. Łączy się w nim głęboka tęsknota z pewnością jej rychłego zaspokojenia, pełne napięcia oczekiwanie ze świadomością bliskości Nadchodzącego. Doskonałą ilustracją tego doznania jest przepiękna płyta, która właśnie do mnie dotarła. Krążek "Gaudete", wydany przez Fundację Dominikański Ośrodek Liturgiczny, to coś więcej niż tylko cudownie zaaranżowany zbiór pieśni roratnich i utworów traktujących o tęsknocie za Bogiem. Już pierwsze przesłuchanie albumu utwierdziło mnie w przekonaniu, że to muzyka zrodzona z modlitwy i do modlitwy prowadząca. Schola z warszawskiego Służewca buduje tu harmonię dźwięków otwierającą przestrzeń spotkania z Bogiem. Niesamowicie piękne jest otwarcie płyty, gdy tradycyjne "Rorate coeli" wybrzmiewa chórem męskich głosów, dobywając się niejako z głębokiego mroku. Idealny klimat do wejścia w kontemplację stopniowo prowadzącą przez kolejne ut

Ziarna Słowa

Obraz
Eseje Roberta Barrona stały się dla mnie jednym z najważniejszych objawień mijającego roku. Z pełnym zdumienia zachwytem pochłonąłem zbiór błyskotliwych tekstów, w których biskup pomocniczy diecezji Los Angeles bierze pod lupę garść fenomenów współczesnej kultury i prześwietla je z punktu widzenia katolika. Mini recenzje filmów i książek, krótkie omówienia programów telewizyjnych czy artykułów prasowych są dla Barrona pretekstem do głębszej refleksji teologicznej, której sednem jest poszukiwanie powiązań między orędziem Ewangelii a ludzką kulturą. Spotkanie tych dwóch rzeczywistości od dawna mnie pasjonowało, czego owocem był prowadzony przed laty blog, a następnie praca recenzencka w jednym z katolickich tygodników opinii. Dialog wiary z kulturą obecny jest właściwie od samych początków chrześcijaństwa: dość wspomnieć wystąpienie Pawła Apostoła na Areopagu czy pisma Justyna Męczennika, albo Klemensa Aleksandryjskiego. Dostrzeganie elementów prawdy objawionej w dziełach kultury, czy te