Ziarna Słowa

Eseje Roberta Barrona stały się dla mnie jednym z najważniejszych objawień mijającego roku. Z pełnym zdumienia zachwytem pochłonąłem zbiór błyskotliwych tekstów, w których biskup pomocniczy diecezji Los Angeles bierze pod lupę garść fenomenów współczesnej kultury i prześwietla je z punktu widzenia katolika. Mini recenzje filmów i książek, krótkie omówienia programów telewizyjnych czy artykułów prasowych są dla Barrona pretekstem do głębszej refleksji teologicznej, której sednem jest poszukiwanie powiązań między orędziem Ewangelii a ludzką kulturą.

Spotkanie tych dwóch rzeczywistości od dawna mnie pasjonowało, czego owocem był prowadzony przed laty blog, a następnie praca recenzencka w jednym z katolickich tygodników opinii. Dialog wiary z kulturą obecny jest właściwie od samych początków chrześcijaństwa: dość wspomnieć wystąpienie Pawła Apostoła na Areopagu czy pisma Justyna Męczennika, albo Klemensa Aleksandryjskiego. Dostrzeganie elementów prawdy objawionej w dziełach kultury, czy też - jak chce Sobór Watykański II - wyłuskiwanie z nich "zarodków Słowa" (semina verbi), to fascynujące zadanie. Biskup Barron podejmuje się go z niezwykłą erudycją i przenikliwością, co czyni jego teksty nader zajmująca lekturą. Lekturą, która w dodatku zrodziła we mnie dwa dość nieoczekiwane pomysły. Pierwszy, by wrócić do prowadzenia dawnego bloga. Drugi, by ponownie dać szansę pewnemu filmowi Woody'ego Allena, podczas którego przed laty przed laty po prostu wyszedłem z kina.

Pierwsza idea, jak widać, już się realizuje. Co do drugiej, to jeszcze trochę sobie nad nią pomyślę :)

Robert Barron, Ziarna Słowa. Odnajdywanie Boga w kulturze, tłum. Elżbieta Kopocz, Wydawnictwo W drodze, 2019.